Logo Algeco, monument naszego dziedzictwa przemysłowego
Po narodzinach Algeco, ewolucji modułowych i emblematycznych produktów marki, Algeco France zbliża się do logotypu firmy. To proste: prawie „nieuchwytne”! Tak, od momentu powstania główna identyfikacja wizualna marki zmieniła się tylko nieznacznie. Oto wyjaśnienia Jérémiego Fessona, współzałożyciela Graphéine, agencji doradczej ds. tożsamości marki i dyrektora kreatywnego w paryskim biurze.
"Podkreślenie modułowego charakteru logo Algeco. Rozbijając słownictwo dotyczące kształtów liter, odkrywamy, że litera C jest podstawowym modułem do rysowania każdej litery." © (Ilustracje : Graphéine)
Ta niestandardowa postać należy wyłącznie do Algeco. Przepisuje swoje wartości na literę i to natychmiast. Tam, gdzie Nike wykorzystuje emblemat „Swoosh” do uzupełnienia przekazu marki, Algeco wyraża to wszystko poprzez „proste” formatowanie swojej nazwy.
Dobre logo to przede wszystkim forma, która trwa w czasie. Wyróżnia się także wyrazistą estetyką.
„Modułowy styl typograficzny powrócił w wielkim stylu wraz z logo kolejnej hollywoodzkiej adaptacji powieści science fiction Franka Herberta „Diuna” (napisanej w 1965 r.). W logo zastosowano zamknięty moduł podstawowy w „lekkiej” wersji. Należy zwrócić uwagę, że słynny projekt NASA Logo „robaka” ma również quasi-modułową strukturę, która nadaje mu eksperymentalny i futurystyczny styl. ©
W tym sensie jesteśmy obecnie świadkami „renesansu” logotypów projektowanych w latach 70. Zniknęły tymczasowo w 2010 roku, gdy technologie cyfrowe głęboko zmieniły gospodarkę i nawyki konsumentów. Zjawisko to nasiliło się dopiero niedawno po fali „Blandingu” (od „odkażonego brandingu”), w którym wiele marek zdawało się zatracać duszę, zmieniając odważny historyczny logotyp na jednolity styl typograficzny i „bezszeryfowy”.
Wymienne i neutralne – takie jest logo od początku lat 20. XX wieku. Wydaje się, że dziś wiele marek dokonuje rewizji swojego egzemplarza i powraca do tożsamości nawiązujących do pewnego „złotego wieku” kojarzonego z latami 70-tymi. Powrót do okresu będącego synonimem dobrobytu dla niespokojnego nowego pokolenia, które stara się rzutować w przyszłość w obliczu niebezpieczeństwa ekologicznego i pandemicznego: nic bardziej naturalnego!
Dziękujemy Jérémie’emu Fessonowi za wnikliwą analizę logo, z którego jesteśmy tak dumni. Skorzystaj z okazji i odkryj Graphéine, agencję inną niż wszystkie, stojącą na czele tożsamości marek.